
Michael Connelly "Ciemność mroczniejsza niż noc"
Słoneczna pogoda nie sprzyja nazbyt ambitnym lekturom. Postanowiłem sięgnąć więc po jakiś dobrze zapowiadający się kryminał.
Wybór padł na "Ciemność mroczniejszą niż noc"; i tak, zupełnie przypadkowo trafiłem na naprawdę inteligentną, sprawnie napisaną i wciągającą powieść.
W telegraficznym skrócie. Były agent FBI McCaleb zostaje poproszony o pomoc w rozwiązaniu zagadki brutalnego morderstwa, którego ofiarą padł znany policji alkoholik.
W tym samym czasie rozpoczyna się proces popularnego reżysera podejrzanego o zabójstwo na tle seksualnym.
Czy postać detektywa Harry'ego Boscha tyllko przypadkiem łączy obie sprawy? Czy ponure i mroczne obrazy jego imiennika, Hieronima Boscha, mają coś wspólnego z tymi zabójstwami? Gdzie znajduje się granica, za którą jest już tylko "ciemność mroczniejsza niż noc"...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz