poniedziałek, 12 grudnia 2011

Życie muzycznego geniusza


Harold C. Schonberg "Horowitz. Życie i muzyka" seria Muzyka na poważnie


Do dziś pamiętam pierwszą biografię muzyka klasycznego, jaką w życiu przeczytałam: była to książka Charlesa Waldemara "Miłość, pasja i sława. Opowieść o Paganinim". Historia mnie tak pochłonęła, iż stwierdzenie "połknęłam ją" wydaje się jak najbardziej na miejscu.
Tym razem sięgnęłam do biografii pianisty - Vladimira Horowitza i teraz lepszym określeniem na jej czytanie było "to ona mnie połknęła".

Napisana z wielkim znawstwem tematu i ogromną fascynacją, którą wyczuwa się w całym opasłym opracowaniu, zarówno dzięki mrówczej pracy autora, jak i tłumacza. Robert Ginalski w kilku miejscach pozwolił sobie w przypisach na poprawki, a te jak najdobitniej świadczą o wiedzy tłumacza i pasji, zwłaszcza, że ta ostatnia bardzo silnie udziela się czytelnikowi.

A jaki jest Horowitz, który wyłania się na kartach książki? Jest geniuszem z ogromnych rozmiarów ego - mówił o sobie właściwie w samych superlatywach, ale wiele z tego co mówił było po prostu prawdą. Opis koncertów z czasów jego największej świetności przywodził mi na myśl beatlmanię - stukanie w szale zachwytu krzesłami, ustawiające się na dwie doby wcześniej kolejki do kas biletowych.

Biografia Schonberga jest przebogatą skarbnicą anegdot (jak choćby ta, gdy aby widzowie nie zakłócali dźwięku nagrywanego na żywo koncertu szelestem kartowanego programu, wydrukowano go na jedwabiu). Z drugiej strony autor uniknął zwykłego plotkowania i po niektórych tematach wyłącznie się prześliznął, żeby nie wpaść w pułapkę taniej sensacji.

Książka napisana ładnym językiem rozśmieszyła mnie językowo w jednym fragmencie, kiedy to opisując śmierć Simona Barere autor użył zwrotu: "padł trupem na scenie" :)

Biografię polecam choć może nie wszystkim - trochę może ona zmęczyć tych, którzy z muzyką klasyczną nie są trochę mocniej zaznajomieni. Dla melomanów, jest to jednak pozycja obowiązkowa - prawie 500 stronicowa biografia plus niezwykle dokładna dyskografia (uzupełniona przez tłumacza), spis utworów z datami nagrań oraz chronologicznie zebrane wszystkie nagrania są imponujące.

Za udostępnienie książki dziękuję wydawnictwu Niebieska Studnia, które zapowiada na początek następnego roku kolejną książkę z serii Muzyka na poważnie.




1 komentarz:

insider pisze...

Książka napisana przez maniaka, przetłumaczona przez maniaka, czytana przez maniaków... czyli to co tygrysy lubią najbardziej