niedziela, 9 maja 2010

Muzyka (legalna i za darmo)

Nie samymi książkami człowiek żyje. Czasem trzeba coś zjeść, napić się kawy i… posłuchać muzyki.
Internet pełen jest dźwięków. Znaczna część z nich jest oczywiście ‘legalna inaczej”, ale z drugiej strony wykreowany przez media wizerunek pirackiej sieci nie w pełni odpowiada prawdzie. Warto wiedzieć, że istnieje sporo stron udostępniających muzykę na licencji creative commons – pliki te [najczęściej mp3 lub ogg] można za darmo, legalnie ściągać i wykorzystywać do celów niekomercyjnych.
Największym serwisem tego typu jest Jamendo – znajdziemy tam ponad 33 tysiące albumów, od chanson poprzez elektronikę, techno, grunge, blues aż do punka i metalu. Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie; oczywiście spory odsetek tych zespołów to niezbyt odkrywcze, schematyczne „plumkanie”, ale czasem można trafić na prawdziwe perełki.
Inną drogą do ciekawych dźwięków są netlabele – serwisy wydające muzykę z pominięciem tradycyjnych firm fonograficznych. Bardzo często netlabele prowadzone są przez samych muzyków. Także i w tym przypadku oferta jest niezwykle szeroka i obejmuje chyba każdy (pod)gatunek muzyki.
Polską kopalnią wiedzy nt. netlabeli oraz konkretnych zespołów jest strona netaudio.pl
Mnóstwo ciekawych recenzji (wraz z linkami) znajdziemy także na blogu My Name Is Elvis.
Mam nadzieję, że mój skromny wpis pomoże Wam zawrzeć jakieś dobre, muzyczne znajomości. Co prawda na ww. stronach nie znajdziecie gwiazdek okupujących listy przebojów, ale uwierzcie – to co (jeszcze) niepopularne i niszowe jest dużo ciekawsze!

Na koniec – kilka linków:

Tavern Fare - mroczny blues/folk

Folder - noise, dobre gitarowe granie. Dodatkowy plus za trójmiejskie pochodzenie :>

Christophe Marc - klimatyczne; ja nazywam to "popem"

Pamela's Parade - jazz


Miłego słuchania!




Brak komentarzy: