środa, 6 maja 2009

Fajną książkę dziś przeczytałam:)


Regine Pernoud "Królowa Blanka"


Lubię kiedy francuski historyk potrafi napisać dla czytelnika-cudzoziemca, który nie ma szczegółowej historii i geografii państwa Franków w małym palcu. Tak właśnie pisze Pernoud.

Historia królowej Blanki jest opowiadana w taki sposób, że napięcie trzyma jak najlepszy kryminał do ostatniej strony. Francuska Archiwistka przekazuje fakty w niezwykle przystępny sposób, zarysowując jednocześnie tło historyczne i układając wręcz w naszej pamięci kawałki puzzli z tej wiedzy, którą mamy i z tej, którą nam przekazuje. Dzięki temu, z każdą książką Pernoud, obraz francuskiego średniowiecza staje się pełniejszy i bardziej wyraźny. Autorka nie stosuje męczących powtórzeń, włącza jedynie delikatne sugestie pomagające zorientować się w czasoprzestrzeni. Dla mniej skoncentrowanych na lekturze dołącza rozrysowane drzewo genealogiczne Plantagenetów.

Opowieść Pernoud jest niezwykle wciągająca, a dowodem na jej skuteczność może być to ile zostaje w naszej głowie po skończeniu lektury. Jeśli chodzi o mnie - to nadzwyczaj dużo.

Dzięki "Królowej Blance" jestem zdeterminowana szukać pozostałych publikacji Pernoud, gdyż na przykładzie tej książki autorka przekonała mnie, iż potrafi przeciętny temat omówić w niebywale pociągający sposób.

A więc? Katalogi biblioteczne w dłoń!!!
A tak swoją drogą, to już trzecia książka z serii PIW-owskich biografii, która zyskała moje uznanie. Może warto szukać dalej według tego klucza?...Insider ma rację, czytanie książek powoduje uzależnienie i jedna lektura prowokuje następną. Życia nie starczy!

2 komentarze:

insider pisze...

"Lubię kiedy francuski historyk potrafi napisać dla czytelnika-cudzoziemca, który nie ma szczegółowej historii i geografii państwa Franków w małym palcu" - w przypadku autorów francuskich to nadzwyczaj rzadko występująca cecha. Przecież oni wiedzą , że cały świat ich podziwia i szanuje (nie licząc tych brudnych Amerykanów i cyklistów).
Co następne w kolejności - może teraz coś nieśredniowiecznego?
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Ja Pernoud "odkryłam" niedawno i też polubiłam, ta mediewistka bardzo częśto podejmuje temat kobiet i wychodzi jej to świetnie. Polecam "Kobiety w czasach katedr"
Pozdrawiam
http://smietankaliteracka.blox.pl/2010/08/Kobieta-w-czasach-katedr.html