sobota, 17 marca 2012

Być jak Gordon Gekko


David Louis Edelman "Infoszok"


Świat po wielkim konflikcie, który zdziesiątkował ludzkość. Futurystyczna wizja odhumanizowanej przyszłości...
Znacie? To posłuchajcie.
"Infoszok" to jedna z wielu powieści s-f wykorzystujących opisane wyżej, zgrane motywy.
Tym, co ją wyróżnia jest środowisko, w którym rozgrywa się akcja. Zamiast odległych planet, zrobotyzowanych miast czy wojen z Obcymi mamy świat feudokorpów, czyli korporacji programistycznych, rywalizujących ze sobą o pozycję na rynku, prestiż, pieniądze i chwałę. Feudokorpy są bezwzględne, w drodze do celu nie wahają się poświęcić swych pracowników (często traktowanych niczym niewolnicy), kooperantów czy klientów.
Jedyną organizacją, której feudokorpy się obawiają jest Rada Obrony i Bezpieczeństwa, totalitarny para-rząd o niejasnych celach, metodach działania i kompetencjach.
Trzecim elementem uniwersum "Infoszoku" są ruchy religijne - mocno zróżnicowane i zwalczające się nawzajem. Jedne wierzą w technikę, inne jej nienawidzą. Jedne stanowią futurystyczną wariację współczesnych religii, inne zaś wyglądają jak parodia ruchów new-age.
Główną postacią książki jest Natch, szef (Mistrz) jednego z feudokorpów. Nie jest typowym bohaterem pierwszoplanowym powieści s-f, czyli połączeniem księcia z bajki z rycerzem Jedi. Natch to raczej skrzyżowanie Gordona Gekko, bezwzględnego i pozbawionego zasad człowieka interesu ze Stevem Jobsem, przekonanym o własnej nieomylności charyzmatycznym liderem, potrafiącym przekonać do swej racji nawet największych sceptyków.
"Infoszok" można traktować jako typową s-f, z dobrze skonstruowanym i logicznym światem. Możemy też czytać ją jako political-fiction z antykorporacyjnym zacięciem.

P.S. "Infoszok" stanowi pierwszy tom trylogii "Skok 255". Kolejne dwie części mają ukazać się jeszcze w tym roku.

3 komentarze:

Violet pisze...

O! Insider wrócił! Jak miło - mam nadzieję, że już teraz wróciłeś na dobre, bo jeśli nie - będę Cię "wzywać do tablicy" przy okazji swoich recenzji, a to chyba nie jest to, co insidery lubią najbardziej;) Pozdrawiam!

Wioleta Sadowska pisze...

Książka mnie zaintrygowała. Muszę do niej zajrzeć.

insider pisze...

@ Violet - obiecałem poprawę i słowa trzeba było dotrzymać (choć lekko nie było)
@ awiola - teraz czekam na Twą recenzję (choć przyznam - myślałem, że s-f to "nie Twoja bajka")