poniedziałek, 22 lipca 2019

Strażnik kruków - Ravenmaster

"Strażnik kruków. Moje życie z krukami w Tower"/ "The Ravenmaster. My life with ravens in Tower of London" Christopher Skaife

Insider jeszcze w pracy - ja już na urlopie, więc wtrącę się ze swoją recenzją przed szereg, bo następna już w kolejce czeka. A tu propozycja dobra nie tylko na wakacje, ale jak nie wiecie co ze sobą zabrać to może "Strażnik kruków" przypadnie Wam do gustu?

Wyjątkowo zacznę od okładki. Wiem, nie powinno się oceniać książki po okładce, ale ta jest tym razem rewelacyjna! Na krwistoczerwonym tle czarna, majestatyczna postać kruka wygląda imponująco. Wiem, że w oryginale istnieje jeszcze inna okładka - ze zdjęciem autora, ale ta wersja jest strzałem w dziesiątkę. W polskim wydaniu znalazłam edycję w twardej oprawie, natomiast w angielskim, który posiadam, okładka ma jeszcze obwolutę i dopiero na niej widać jak zgrabny był zamysł projektanta, czego niestety żadne zdjęcie nie oddaje.



Oczywiście okładka to tylko dodatek do treści, a ta jest bardzo dobrą opowieścią o życiu strażnika kruków. Prócz biografii Skaife'a, która obfituje we wspomnienia z jego służby wojskowej, czytelnik dostaje sporą garść informacji o ptakach zamieszkujących Tower of London. Przyznaję, że zaimponował mi plan narracji. Jest ona przemyślana, wprowadza Czytelnika w życie kruków, związanych z nimi legend w sposób systematyczny, ale daleki zarazem od schematu. Jedno niewielkie zastrzeżenie jakie mogę mieć, to nieraz przesadny patos i mnogość żołnierskich wspomnień, ale taka jest specyfika wielu ludzi, którzy w mundur weszli i nie chcą się z nim rozstawać.

Duży plus przyznaję Autorowi za to, że nie ominął Edgara Allana Poe. Wiem, trudno ominąć "Nevermore" przy omawianiu kulturowego kontekstu kruków, ale bardzo łatwo można prześlizgnąć się po temacie i uważać poemat za "odfajkowany".

źródło: wikipedia, autor: KRichter


Podsumowując - z czystym sumieniem mogę polecić lekturę tym, którzy chcieliby spojrzeć na niecodzienny zawód, a może bardziej - powołanie. Nie jestem pewna czy profesjonalni ornitolodzy znajdą tu coś ciekawego dla siebie (Skaife często podkreśla, że sam jest amatorem w tej dziedzinie i nie mnie osądzać na ile jego tezy są bliskie rzeczywistości), ale sama możliwość przyjrzenia się wyjątkowym ptakom z Tower jest chyba warta lektury.

Brak komentarzy: