Jacek Pałkiewicz "Syberia. Wyprawa na biegun zimna"
Jak się do czegoś lub kogoś uprzedzę, to trudno mnie przekonać. Nawet samej sobie. Do Pałkiewicza zawsze podchodziłam trochę jak do jeża. Otaczająca go aura survivalowca skutecznie mnie od niego odpychała.
Z tego też powodu ciągle odkładałam lekturę jego wspomnień z syberyjskiej wyprawy. W końcu dopadł mnie syndrom braku książki do czytania, więc sięgnęłam po Pałkiewicza.
Jego opowieść nie powala na kolana, ale jest ciekawa, dobrze napisana i pięknie zilustrowana mnóstwem zdjęć. "Syberia..." nie przekonałą mnie do końca do jej autora - zresztą po podróżniczych książkach Wojciecha Cejrowskiego żadna z tego gatunku już nie zrobiła na mnie większego wrażenia - jednak podchodzę do niego z mniejszą rezerwą.
2 komentarze:
Zdecydowanie za szybko czytasz - nie nadążam za śledzeniem Twych postów... a może to ja jestem zbyt powolny.
Kurs szybkiego czytania by mi się przydał... (pamiętasz: "Skończyłem 'Wojnę i pokój'. To jest o Rosji"
Niestety, u mnie to się może też tak skończyć. Za parę miesięcy, nie będę w stanie powiedzieć wiele na temat tej książki, więc zdanie mi się przyda: "To jest o Syberii":)
Prześlij komentarz