niedziela, 27 grudnia 2009

Twarde sztuki



Andrzej Pilipiuk "Rzeźnik drzew"
Napiszę krótko - kolejny, rewelacyjny zbiór opowiadań Pilipiuka. Tym razem nie spotkamy się z przesiąkniętym alkoholem wiejskim egzorcystą Wędrowyczem - ale podczas lektury "Rzeźnika" poznamy wiele równie oryginalnych postaci.
Jasnowidze, łowcy zombiaków, przybysze z kosmosu, anarcho-rewolucjoniści, Kozacy - każda z postaci opisana z werwą, humorem i talentem.
Zbiory opowiadań często bywają nierówne; Andrzej Pilipiuk ustrzegł się tej pułapki. Pomimo, że zebrane w tym tomie historie są bardzo różne ("humorystyczne" i "poważne", "sensacyjne" i "historyczne") posiadają łączący je klimat - i chyba dzięki temu "Rzeźnik drzew" jest lekturą, którą szczerze polecam.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Książki nie czytałam, ale ile razy przechodzę koło niej w księgarni zachwyca mnie ta "krew" na okładce :]

insider pisze...

"krew" na okładce, pożółkłe przyjemne w dotyku stronice, grafiki - "Rzeźnik" to jedna z najładniej wydanych książek jakie czytałem.